dziecko_ma_prawo_chciec Aby dziecko z każdym dniem stawało się coraz bardziej samodzielne, trzeba mu na to pozwolić. Trzeba zaufać, że to, co dziecko chce zrobić, zrobi dobrze. Tak, wiem. Od razu zapala się czerwona lampka, że skoro nigdy czegoś nie robiło, to może mu się coś stać.

Nic podobnego! W każdym z nas tkwi naturalny potencjał, naturalne siły i zdolności, żeby zrobić – zaryzykuję – wszystko. Na pewno zdarzyła się Wam sytuacja, że dziecko robiło coś pierwszy raz i wyszło mu wspaniale. Dziwiliście się, jak to możliwe, prawda?

Sięgnijcie myślą do tej sytuacji. Założę się, że doszło do tego w przyjemnej, miłej atmosferze, może to była część zabawy, kiedy wszyscy byli zrelaksowani, nastawieni pozytywnie na odkrywanie i badanie.
A kiedy Wam najlepiej się uczy czegoś nowego? Wtedy kiedy jesteście zrelaksowani, pozytywnie zmotywowani, nakręceni, że wszystko da się zrobić, prawda? Pewnie przeszkodą są wbijane nam od dzieciństwa (właśnie!) teksty typu: „Uważaj, bo zepsujesz”, „Co tak długo”, „Daj, zrobię to lepiej” itd., itp. A dzieci jeszcze nie są spętane tymi krytycznymi uwagami. Wszystko dla nich jest jednakowo nowe i jednakowo możliwe. Wierzę, że przy odpowiedniej pozytywnej stymulacji, czasem będącej tylko daniem czasu, uśmiechu, zachęty, dzieci zrobią coś dobrze już za pierwszym razem. Co więcej, mam na to potwierdzenie w zachowaniu mojego syna, któremu zmusiłam się, żeby zaufać i pozwolić odkrywać świat po swojemu, informując o niebezpieczeństwie w zdaniach opisowych. Zaufajmy zatem naszym dzieciom. Nie pętajmy im rąk. Nie przelewajmy na nie naszych lęków i obaw. Nie krytykujmy i nie uprzedzajmy faktów. Dziecko nas pozytywnie zaskoczy. Stwarzajmy atmosferę dla kreatywności. Dawajmy zawsze szansę, bo należy się ona każdemu, a na pewno właśnie naszemu dziecku. Wspierajmy ciepłym uśmiechem, gestem i słowem. Pozwólmy skrzydłom rosnąć.

Ps. Jeśli chcesz posłuchać tego tekstu, zobacz Audiobook z tekstami z bloga.

 

Dodaj komentarz