Autostrada. Ruch wzmożony. Prędkość auta najwyższa dozwolona. W aucie rodzina. Rodzice i dwoje kilkulatków. Dzieci nudzą się. Pokrzykują i wierzgają nogami. Kierowca nie może się skupić. Zaczyna straszyć dzieci wysadzeniem z auta. Sytuacja pogarsza się, więc drugi rodzic próbuje wyciszyć sytuację. Odwraca się lekko do tyłu, by mieć lepszy kontakt z dziećmi, bierze za rękę…
Miłość przekładam na słowa
Na początku była miłość, A później przyszły słowa. Miały wspierać, budować, wzmacniać i szanować.
Dlaczego warto akceptować uczucia?
Boję się, że będzie płaczliwy, zbyt miękki, mazgajowaty, mało odporny psychicznie itd. itp. Takie i podobne obawy mają rodzice, którzy pierwszy raz spotykają się z podejściem empatycznym i zachętą, aby akceptować uczucia. Szczególnie pytają o to tatusiowie. Odpowiem na przykładach. Pierwszy chłopiec wychowany był z założeniem, że chłopcu nie można pozwolić, aby się nad sobą…
Internetowa Szkoła dla Rodziców
TRWAJĄ ZAPISY. Szczegóły w tutaj i sklep.jakmowic.org.pl UWAGA: Promocja dla obojga rodziców: 400 zł od pracy za cały Program.
Naleśniki i akceptacja uczuć
“Tam mi się nie podoba i nie chcę tam chodzić!” Starszy wyrzucił z siebie to zdanie, miotając się po przedpokoju i szarpiąc zamek od bluzy. Nogi się pode mną ugięły i stado myśli przemknęło przez głowę: “Dziś wyjątkowo odprowadzałam go ja, a nie tata, więc pewnie to, o to chodzi. Mówił przecież ostatnio, że woli,…
“Nie lubię tego! To jest głupie!”
Ile razy słyszałaś/łeś ten tekst? Czasem wydaje Ci się, że cokolwiek przydarzy się Twojemu dziecku i tak usłyszysz: “Nie podoba mi się to! To jest głupie!” Ten tekst osłabia i powoduje u nas – rodziców poczucie bezsilności. Może już nawet nienawidzisz tego tekstu. Ja chcę pomóc Ci go polubić. Tak, tak, polubić, a przynajmniej oswoić…
Żeby dzieci chciały chcieć
Nauczyciel z 25 letnim stażem w nauczaniu, mówi: “Wie Pani, jaki jest największy problem? A taki, żeby dzieci chciały chcieć.” Padam po tym zdaniu, bo muszę sobie wyobrazić, że dzieci nie chcą. Nie rozumiem w pierwszej chwili problemu, bo moje chcą. Myślę chwilę i zaczyna do mnie docierać, co powinnam mu odpowiedzieć.
Nie chcę iść do przedszkola
Właśnie sobie uświadomiłam, że z chodzeniem do przedszkola jest jak z chodzeniem w ciąży. W ciąży często zdarza się tak, że większość osób dookoła gratuluje nam i rozpływa się nad tym, jakie to spotkało nas szczęście, jak to nam dobrze, jak powinniśmy się cieszyć, bo to wspaniały stan. Niemile widziane jest narzekanie. I wszystko jest…
Wsparcie w złości
Starszy stoi i okłada mnie pięściami. Co któryś raz krzyczy: “Maaama”, prawie płacząc. Stoję i walczę w myślach ze sobą. Rozumiem Starszego – biegunka przez dwie doby wykończyła go i ma już dość. Jest wyczerpany i sfrustrowany. Ja to wiem, lecz po nieprzespanych nocach ostatnią rzeczą, którą mogę znosić jest bicie mnie, silnymi już w…
Wymuszanie czy własne zdanie
Leżymy z Młodszym (20 miesięcy) na łóżku. Wieczór, po kolacji i kąpieli. Młodszy śpiący. Wierci się i kręci. Znajduje w pościeli, zostawiony tam chwile wcześniej przez Starszego samolot z włączanym dźwiękiem startu. Ucieszony zaczyna włączać raz po raz. Po chyba trzecim razie – zniecierpliwiona zapowiadającym się “wiecznym” usypianiem mówię: “Te., włączasz sobie samolot jeszcze raz…
Kochałem go przez minutę
5.30. Z dużego pokoju dobiega płacz Młodszego. Przybiega Starszy i mówi jednym ciągiem: “Mama, ale wiesz, dlaczego on płacze? Bo mu wydarłem książkę z ręki. Taką Waszą, co wyjął z szafki i nie może jej ruszać”.